czwartek, 19 lipca 2012

!!!!!!!!!!!!!!!??????????!!!!!!!!!!!!!!!!!

Bez pracy, domu, pieniędzy....z dzieckiem przy boku...
Mało optymistycznie, mało wyjaśniająco i mało zachęcająco do czytania...ale musiałam to chociaż gdzieś zapisać, bo mnie nosi...
I do tego, jutro pierwsza rocznica ślubu....
zajefajnie!kropka


W tym tygodniu jeszcze w Irlandii, w przyszlym ja z dzieckiem w Polsce, a mąż w Kanadzie...i to nie fikcja literacka, choć trudno w to uwierzyc;(

2 komentarze:

  1. wiesz... wiele razy odczułam coś takiego, że świat walił mi się na głowę. a była to tylko zapowiedź zmian. a zmiany sa ZAWSZE na dobre.
    trzymam kciuki!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki:) po przespaniu i milionie całusków od Filcia , świat wygląda zdeczko lepiej....poprostu u mnie tych zmian za dużo;(

    OdpowiedzUsuń

każde Wasze słowo wiele dla mnie znaczy...