poniedziałek, 10 grudnia 2012

12.12.12

Nie wiem dlaczego w jednym z poprzednich postów zrobiłam błąd i napisałam , że wylatujemy drugiego grudnia?  Wylatujemy dwunastego, a już jutro wieczorem ruszamy do Warszawy na lotnisko.
Trudno mi jest opisać jak się czuję...z jednej strony radość wielka, z drugiej strach przed długą podróżą z małym dzieckiem...a ponieważ mój medal ma też trzecią stronę, to tam schował się smutek i żal!

Nie umiem ukrywać! Troszkę mi smutno..pakuję się  i nie wiem co zabrać? Tak niewiele mamy, a jednak tutaj z  domu mojej Mamy, chciałabym zabrać po kawałku serca od każdego...
I żal mi dziecka mego..tak się już przyzwyczaił, zaufał, pokochał...a ja ponownie wywracam mu świat do góry nogami! Do Taty lecimy i on to wie! Wczoraj w kąpieli po raz kolejny opisywałam mu całą podróż, co zawsze kończy się zdaniem i w Winnipeg będzie czekał na nas ? Tatuś! rozpromieniony odpowiada Filip. Wczoraj jednak po tym spoważniał, podumał i z powagą stwierdził " Ja lubię Tatusia" :) Takie to było poważne , przemyślane...co dzieję się w tej mojej ukochanej łepetynce? Czy on też się zastanawia jak, co  i dlaczego?

Czas pożegnań...wszyscy nas odwiedzają. Miłe to bardzo....choć już wiele lat tutaj nie mieszkałam, wszyscy już wydają się tęsknić bardziej niż zazwyczaj....Wczoraj tłumaczyłam mojemu Bratu, że to bez róznicy, czy jestem w Irlandii czy w Kanadzie...ale musiałam mu przyznać rację, gdyby cos się komuś złego stało ...Irlandia jest znacznie bliżej! Wiem, wiem...nie  można myśleć o nieszczęsciach! Tylko jakoś tak się rozkleił ten mój stary Brat! Obie Babcie nie odchodza od Filipa na krok, tak jakoś chcą na zapas....a on?  Dzień dobry Babciu Józio:) Dziękuje Babciu Teresko:) Słodziak z niego okropelny:)

I już chcę miec to za sobą ! I już chcę tam być! I ten nowy dom budować... Bożym Narodzeniem zaczynając:)

5 komentarzy:

  1. cos moge Ci napisac... szczesliwej drogi, aby Maly usnal w samolocie. No i abys odnalazla te swoja Canade....

    OdpowiedzUsuń
  2. No to ja tak trafiam tu, że Ty akurat nocy nie przesypiasz pewnie ;-) Mam nadzieję, że wszystko pójdzie gładko! Powodzenia życzę i wracaj do nas szybko :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. To już dziś:)) Ten wielki, piękny i znaczący dzień dla Was:) Nowy rozdział dla całej trójki... Będzie cudownie, zobaczysz:) Trzymam kciuki za Was:*

    OdpowiedzUsuń
  4. Szerokie drogi. Czekam na nowy wpis pełen radości zza Wielkiej Wody.

    OdpowiedzUsuń
  5. A wy juz pewnie na miejscu?

    OdpowiedzUsuń

każde Wasze słowo wiele dla mnie znaczy...