Wydaję się nam czasami, że Oni mają wszystko....
My takie nic w porównaniu!
Za chwilę nasze nic wszystkim sie staję....
Nie z zazdrości, nie mściwie....Choc przez moment ta myśl okropna "dobrze że to nie my" przemknęła...
To nie znaczy , ze źle życzymy...przecież nie im! Nie nikomu! Wcale...
Płaczemy z nimi choć nie widzą, choć są daleko, choć może myślą dzisiaj że im te łzy nasze niepotrzebne!
Przecież nie pomogą wcale, nic nie zmienią....
Ale nie wiem co zrobić? Czy modlić sie do tego Boga? Tego z którym pogodzić się ostatnio nie mogę...
Może los zaklinać? Ofiary bożkom składać?
Coz innego zrobić gdy pragmatyczna dusza nic tutaj nie pomoże??
Odganiać myśli okropne, co byśmy zrobili, jak się zachowali? Mając nadzieję nigdy nie doświadczyć...
I oni tą nadzieję mieli....Z największym problemem na kolorach ścian w domu sie kończacym!
Jeszcze wczoraj przecież...
Dzisiaj nic nie ważne...
Dzisiaj nawet ta inność przerażająca na początku niczym się wyda...
Bądź inna ....
Tylko bądź Kruszynko!
Tylko bądź...
My pokochamy Cię najpiękniej jak umiemy...
My już pokochaliśmy!
Tylko bądź!
Proszę....
Ala jaki ten post emocjonalny.. nie wiem czy dobrze go zrozumiałam...
OdpowiedzUsuńtrzymajcie się wszyscy! a Kruszynka najbardziej niech się trzyma.. uściski
Iwonka, bo w takich chwilach emocje we mnie kipia...Kruszynka bliskiej mi osoby..dziekuje i buziaki sle...
OdpowiedzUsuńTrzymajcie się!
OdpowiedzUsuńPosyłam ciepłe myśli, pięknie napisałaś
OdpowiedzUsuńpo prostu bądź....trzymam kciuki za maleństwo!
OdpowiedzUsuństeroid satın al
OdpowiedzUsuńheets
ENB7TS
diyarbakır
OdpowiedzUsuńdüzce
edirne
elazığ
erzincan
3MZX2M