Tyle czasu bez internetu, wydawałoby sie niemożliwe.. a jednak!
Jestem w Polsce, ale w ciągu paru tygodni będe kanadyjską euromusią:)
Tęsknie okrutnie za mym mężem, Filusiek jest non stop chory, mi cieknie z nosa...
Męczę, a raczej do wczoraj męczyłam Dukana - skutek 3 kg i bóle watroby!sama sobie jestem winna!
Mam mnóstwo przemyśleń, przeczytałam pare książek - będe pisać...
Na dzisiaj to byl telegraficzny skrót;)
No i najważniejsze! To jest niesamowite! Ktos się zastanawiał dlaczego mnie nie ma!!!!!!
Dzięki dziewczyny....blog mój, dla mnie..ale jak miło na serduchu, że jednak ktoś słucha....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
każde Wasze słowo wiele dla mnie znaczy...