sobota, 15 września 2012

jestem...

Tyle czasu bez internetu, wydawałoby sie niemożliwe.. a jednak!
Jestem w Polsce,  ale w ciągu paru tygodni będe kanadyjską euromusią:)
Tęsknie okrutnie za mym mężem, Filusiek jest non stop chory, mi cieknie z nosa...
Męczę, a raczej do wczoraj męczyłam Dukana - skutek 3 kg i bóle watroby!sama sobie jestem winna!
Mam mnóstwo przemyśleń, przeczytałam pare książek  - będe pisać...
Na dzisiaj to byl telegraficzny skrót;)

No i najważniejsze! To jest niesamowite! Ktos się zastanawiał dlaczego mnie nie ma!!!!!!
Dzięki dziewczyny....blog mój, dla mnie..ale jak miło na serduchu, że jednak ktoś słucha....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

każde Wasze słowo wiele dla mnie znaczy...