środa, 24 października 2012

Spanko:)

Night, night...sleep tight...
Wake up bright in the morning light....

Bo tak miło jest spać! Odkryłam tajemnice, prawda?
Usypiałam Filka i przypomniała mi się Basia.
Mieszkałam z nia dwa lata w akademiku . Podziwiałam ją za wiele rzeczy, ale najbardziej zaraziła mnie uwielbieniem spania! Basia nie była śpiochem. Chodziła do łożka późno , jak na studentkę przystało;) Budziła się wcześnie i biegła na basen, jak na studentkę Akademii Morskiej przystało;)
Jednak gdy znalazła sie już w łóżku ( ze względu na wzrost - na górnej półce )  zachwycała się tą chwilą, możliwością przytulenia do poduszki:) Zawsze powtarzała , że to najpiękniejszy moment dnia! Już nic nie musisz...nawet jeśli nie wszystko Ci się danego dnia udało , to na dzisiaj koniec!
Martwić się będziemy jutro:)

I w ten oto sposób Basia nauczyła mnie chodzić spać z czystym sumieniem i spokojem w sercu!
Po co denerwowac się dzisiajszą kłótnią z chłopakiem? Stało się i nic już tego nie zmieni!
Nie ma sensu martwić się jutrzejszym egzaminem!  Przecież to będzie dopiero jutro!
Oczywiście są problemy i rozterki, których nie da się w ten sposób zbagetelizować, ale warto próbować! Jest noc, nasz czas! Tak bardzo nam potrzebny! Wydawac by się mogło niewykorzystany..Ale jest wręcz przeciwnie! Wszyscy wiemy, że "jutro" wszystko wygląda inaczej, że "przespane" problemy niejednokrotnie rozwiązują się same. A do moich prywatnych sympatii dodam, że i waga zawsze rano niższa:) Nic tylko spać!
Położyć sie na poduszce, rozprostować, rozluźnić....może przytulić do kogoś?
Tak często łapię się na tym, że już jestem w łóżku,a jeszcze mam grymas na twarzy, jeszcze dłonie zaciśnięte! A tak miło gdy wszystko "puszcza"....gdy nie zastanawiamy się jak wyglądamy, co mamy zrobić...jedynym naszym zadaniem jest spać:)
Z racji prawie już trzymiesięcznej nieobecności mojego męża, prawie zapomniałam jak miło sie zasypia u jego boku, zwłaszcza po...:) Ale za to od dwóch miesięcy znowu wiem, co to znaczy przespać całą noc! Moje dziecie się zlitowało i też doceniło uroki spania, niesamowite uczucie, po dwóch latach przespać calutką noc!
Kocham spać:)

7 komentarzy:

  1. gratuluje zatem przespanej nocy ;) mnie jeszcze troszke i znow czekaja te nieprzespane... ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. I ja tez to kocham, uwielbiam, rozkoszuję się w tym pełni i zdecydowanie jest to jedna z moich ulubionych czynności. I jak to mój mąż określa "uwielbiam to ciepłe, różowe NIC";p I to właśnie chyba o to w tym wszystkim chodzi;)

    OdpowiedzUsuń
  3. nie wiem czy u mnie jest to NIC różowe:)ale zdecydowanie ciepłe i uwielbiane:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, ja też kocham spać. A w zasadzie nawet nie tyle spać, co kłaść się spać i zasypiać oraz wylegiwać po obudzeniu. To drugie niestety nie jest mi dane od 2 lat i 5 miesięcy ;-)

      Usuń

każde Wasze słowo wiele dla mnie znaczy...